Każdej nocy miewam pełne uroku sny, a terenem, do którego się
przenoszę jest Prowansja. Kiedy znajduję się w objęciach Morfeusza moja
wyobraźnia kieruje mnie do miejsca zwanego Polem Lawend. Początkowo sądzę, że
to tylko mój własny wyimaginowany świat, ale kiedy już się obudzę zdaje sobie
sprawę, że ten niezwykły obszar naprawdę istnieje.
Pola Lawend znajdują w Prowansji – pierwszej alpejskiej prowincji
rzymskiej. Zagłębiając się w pagórkowe tereny odnajdujemy najdelikatniejszy i za
razem najwonniejszy kwiat na świecie – Lawenda. Pionowymi szeregami rosną kępy
dziko rosnących aromatycznych ziół. Pachną niczym najlepsze perfumy na świecie
Chanel N° 5. Każdy uniesiony aromat kwiatu odzwierciedla moją duszę poprzez woń
wydobywającą się z niego. Wystarczy nutka zapachu kwiatowego, by zaspokoić się
na cały dzień i przeżyć go szczęśliwe. Na pierwszy rzut oka kwiaty wyglądają
dojrzale, urodziwo oraz zdawałoby się, że dominująco we własnym świecie. Jednak
w głębi są delikatne niczym mgiełka. Pokazują się w postaci dorodnych kwiatów,
by nikt nie ośmielił ich dotknąć jednakże ich kuszący zapach i wygląd przyciąga
innych, by później je zerwać i posłużyć w celach konsumowania. Widok onieśmiela
każdego napotkanego tam człowieka, a woń wprawia w zachwyt. Kwiaty przyodziane
są w zapierający dech w piersiach kolor – liliowy bądź miękki odcień
fioletowego. Fiolet to kolor królów, a także elegancji, wyrafinowania i
luksusu. Kwiat sam w sobie jest bardzo kobiecy przemawia przez niego bogactwo i
mądrość jako dary. Zawierają one w sobie niezwykłe znaczenie miłości od
pierwszego wejrzenia i czaru. Dany, jako dar kwiat lawendy stanowi znaczenie
czystości, szczęścia oraz pobożności. Kwiat idealnie współgra ze mną i moją
duszą poprzez znaczenie koloru i kwiatu. Wzdłuż pól rozciąga się ciąg
poukładanych po sobie lawend, które wędrują do samego szczytu nieba. Idąc
poprzez pola kwiatów można poczuć się jak w bajce tym bardziej, że na samym
środku terenu jest posadzone wielkie, imponujące i wypełnione dumom drzewo.
Sprawia wrażenie dominującego samca na obszarze gdzie rozsiane są kwiaty. Drzewo
przedstawione jest, jako kierownik prowadzący do pełnego rozkwitu lawend. W
moim ciele tym samcem jest osobowość. To ona rozkazuje i cechuje mój charakter
prowadząc do pełnego ukształtowania siebie samej. Nad całym tym zjawiskiem
czuwa Bóg, a w wypadku tego miejsca niebo. Pole znajduje się na terenie gdzie
skazane jest wyłącznie na dobroć władzy wyższej. To ona zadecyduje czy dziś
będzie padał deszcz, który pozwoli na napełnienie kwiatów wodą i na odpoczynek.
Czy postanowi, że zaświeci słońce, by rośliny pięknie rozkwitały i wyglądały
imponująco. Obecnie nad polaną świeci słońce, a promienie spadają na delikatne
kwiaty lawend powodując je jeszcze piękniejsze niż są. Widok porównywalny jest
ze stworzeniem świata, który codziennie daje nam nowe szanse, by lepiej spędzić
kolejny dzień.
Kiedy całe to zjawisko minie zostanie tylko wpatrywać się w sięgający
aż po horyzont pola lawendy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz