Kraina refleksji

Założyłyśmy tego bloga, ze względu na potrzeby szkolne. W związku z tym, że należymy do redakcji gazetki szkolnej naszego gimnazjum, blog będzie poświęcony naszym refleksjom i opiniom na rozmaite tematy. Każdy post będzie miał inną formę prasową, takie jak : recenzje, sondy, felietony, komentarze czy wywiady. Mamy nadzieję, że zainteresują Was te wywody, a nasza praca nie pójdzie na marne. Dzięki temu blogowi pogłębicie wiedzę na temat dziennikarstwa i dowiecie się nieco o otaczającej nas na codzień rzeczywistości. Miłej lektury!

niedziela, 10 czerwca 2012

Zadanie Koerstherga



26 grudnia 2 dzień świąt Bożego Narodzenia

    Wstałam o 10:00!!! Bardzo się zdziwiłam, gdyż zazwyczaj wstaje rano i nie mam co robić o tak wczesnej porze. Zeszłam na dół,w salonie nie było nikogo. na blacie leżały tylko kanapki i kakao. Drzwi do sypialni mamy były lekko uchylone, a mama rozmawiała z kimś przez telefon. Po cichutku podeszłam bliżej i stanęłam koło drzwi.
   Mama rozmawiała z tatą!Nie mogłam w to uwierzyć,od ostatniej rozmowy tata nie odezwał się do nas ani razu. Usłyszałam tylko kawałek rozmowy. A oto ona:
"Norbercie,to już ten czas. Moce zaczynają dawać pierwsze oznaki. Na razie nie wie o co chodzi ale widzę,że coś przeczuwa. Przykro mi ale ja o tym z nią nie porozmawiam, ty musisz to zrobić!."
Tata najwyraźniej odpowiedział mamie i nagle usłyszałam kroki mamy. Pędem ile sił w nogach rzuciłam się do pokoju na sofę. Mama wyszła zdziwiona z sypialni-
-Już wstałaś? Nie słyszałam cię.
-Tak. Odparłam Kto dzwonił?
Mama zrobiła zmieszaną minę i odpowiedziała cicho.
-To z pracy.
Wiedziałam że coś się dzieje,nie wiedziałam co, ale wkrótce miałam nadzieje że się dowiem.
-masz kanapki na blacie. Babcia z Mikusiem poszli do kościoła, nie chcieli cię budzić tak słodko spałaś. Ja wychodzę do sklepu. Kupić ci coś?
-Nie wszystko mam.
-dobrze,do zobaczenia
-pa.
   Włączyłam telewizor i zjadłam kanapki. Przez cały ten czas myślałam o rozmowie mamy z tatą. Rzeczywiście nie wiedziałam o co chodzi,ale nagle poukładałam sobie to w jakąś kupke. Teraz miałam w głowie mój sen, naprawienie gry i rozmowa. To musiało składać się w jakąś całość musiało mieć jakiś sens,  ale ja nie potrafiłam go znaleźć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz