Kraina refleksji

Założyłyśmy tego bloga, ze względu na potrzeby szkolne. W związku z tym, że należymy do redakcji gazetki szkolnej naszego gimnazjum, blog będzie poświęcony naszym refleksjom i opiniom na rozmaite tematy. Każdy post będzie miał inną formę prasową, takie jak : recenzje, sondy, felietony, komentarze czy wywiady. Mamy nadzieję, że zainteresują Was te wywody, a nasza praca nie pójdzie na marne. Dzięki temu blogowi pogłębicie wiedzę na temat dziennikarstwa i dowiecie się nieco o otaczającej nas na codzień rzeczywistości. Miłej lektury!

niedziela, 10 czerwca 2012

Zadanie Koerstherga

28 grudnia - C.D


     Kiedy przyjechał tata zeszliśmy na dół i pojechaliśmy na największe lodowisko w mieście. Dawno tam nie byłam a bardzo lubię jeździć na łyżwach. Gdy byliśmy na miejscu podeszłam do lady i pożyczyłam 3 pary łyżew o numerach: 37,43 i 26.Zaczęliśmy jeździć. Wszyscy bawiliśmy się świetnie. Spędziliśmy tam około 2 godziny ale czas było wracać. Przebraliśmy się i wsiedliśmy do domu. Tata podjechał pod klatkę, a mama wsiadła do auta , i znowu gdzieś ruszyliśmy. Samochód zaparkował pod barem i weszliśmy zjeść coś na obiad. Czułam się świetnie!tak jak za dawnych czasów. Złożyliśmy zamówienie u pani i czekaliśmy. Ja zamówiłam pierogi ruskie i zupę pomidorową,moje ulubione danie. Po 15 min. pani przyniosła potrawy. Były bardzo smaczne i domowe. Kiedy Mikołaj zjadł poszedł do sali zabaw piętro wyżej. Zostałam sama z rodzicami przy stole i mama zaczęła rozmowę.
-Jesteś już na tyle dorosła, że powinniśmy ci to powiedzieć.
-Co chcecie mi powiedzieć? Byłam bardzo zdziwiona,nie wiedziałam czego mam się spodziewać i jak zareagować.
-Nasza rodzina nie jest taka jak inne. Tata jest z rodu czarodziei. I co dwudziesta rodzina ma tajemne moce. Jako jedyna córka taty możesz być jedyną następczynią mocy. Przejdziesz trening i staniesz do walki z innymi abyś to właśnie ty odziedziczyła tą moc. Te tajemnicze rzeczy które zapewnię już w sobie dostrzegłaś są to początki ,później będzie tej magii więcej a ty będziesz wiedziała jak się ją posługiwać.
Co...? to są jakieś żarty? żartujecie sobie ze mnie,prawda?
-Nie, Dominiko, musisz nam uwierzyć. Nienawidziłam jak mama mówiła do mnie Dominiko,miała wtedy taki poważny głos.
-Nie, to nie prawda! czy wyście oszaleli ? ja mam 14 lat!,a Mikołaj? czy on nie może stanąć do tej całej "walki"?
-Nie, ty jako córka jesteś następczynią.
Wpatrywałam się w mamę i tatę wielkimi oczami. Nadal nie wiedziałam czy ze mnie żartują czy tez mówią całkiem poważnie.
Wstałam z miejsca i wybiegając usłyszałam tylko głos taty mówiącego:
-Nie martw się jej to przejdzie i zrozumie to .
      Teraz biegłam przed siebie nie zważając nawet w którą stronę. Śnieg poruszył mi w oczy i nic nie widziałam. Nagle usłyszałam wielki pisk kół i głośny dźwięk klaksonu. Odwróciłam się i zobaczyłam samochód który jechał prosto na mnie. Wtedy zorientowałam się że jestem na ulicy. Wszystko działo się tak nagle...i wtedy wiedziałam że nie powinnam opuszczać baru...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz