24 grudnia - C.D
Położyłam zakupy na ladzie i
pobiegłam na górę nie czekając na komentarz mamy,typu :
-Fajny ten Marcin pasujecie do siebie.
Na biurku leżała moja komórka,
widocznie musiałam jej zapomnieć wychodząc.
Spojrzałam na wyświetlacz i
zobaczyłam 4 połączenia nie odebrane.
Dzwoniła Julka. Zegar pokazywał
godzinę 14:30 ,jeszcze dwie i pół godziny do wieczerzy wigilijnej.
Musiałam się jeszcze przygotować,umyć włosy i podobne
rzeczy,mimo to
oddzwoniłam do niej.
Telefon odebrała jej mama i
powiedziała że Julia myje głowę i zadzwoni jak będzie mogła.
Włożyłam telefon do kieszeni i
weszłam do łazienki,aby wziąć gorącą kąpiel.
Kiedy wyszłam na łóżku ujrzałam
ślicznie wyprasowaną odświętną sukienkę.
W duchu podziękowałam, że mam taką
mamę. Do kolacji zostało 2 godziny więc zaczęłam suszyć włosy.
Po paru minutach do pokoju weszła
mama. Wyłączyłam suszarkę a ona usiadła na łóżku.
Pogłaskała mnie po głowie i spytała
się czy nic mi nie jest.
Odpowiedziałam ,że nie bo w zasadzie
nic mi nie było.
-No wiem córciu, ale od ostatniego
spotkania z tatą dziwnie się zachowujesz.
Wtedy dopiero przypomniałam sobie jaka
jestem zła na tatę,że wyjeżdża za
granice. Mama o niczym nie wiedziała
dlatego korzystając
z okazji chciałam jej to delikatnie
powiedzieć.
-Mamo widzisz bo... nie wiedziałam
nawet jak zacząć,mama wpatrywała się we mnie
i czekała na dalszą odpowiedź.
-Widzisz bo, tata wyjeżdża za granice
ze swoją koleżanką by znowu zacząć żyć normalnie.
Teraz już chyba wiem dlaczego on sam
nie chciał jej tego powiedzieć
Strasznie się zdenerwowała,ale nie
wiem dlaczego. Przecież to ona zażądała rozwodu
a teraz zachowywała się tak jakby
tata nadal był jej mężem.
Wyszła z pokoju zamykając drzwi i
poszła położyć się do sypialni.
Nagle zadzwonił telefon. Dzwoniła
Julka, czym prędzej odebrałam i zaczęłyśmy rozmawiać.
Złożyłyśmy sobie życzenia i pożegnałam się z nią.
Ubrałam się, uczesałam i zeszłam na
dół.
Stół był już ślicznie przygotowany
do kolacji. Wszystko było tak jak należy.
Tylko potraw nie było na talerzach bo
została jeszcze godzina. W innych domach
zaczyna jeść wraz z pierwszą
gwiazdką ale u nas było to zawsze o 17:00.
Mama była dopiero w wannie,a Mikołaj
siedział już odświętnie ubrany i jak zwykle grał
na swoim game boyu. Nareszcie mama
wyszła umyta i babcia zajęła łazienkę.
Nagle zadzwonił telefon mamy ,dzwonił
tata i najwyraźniej chciał złożyć nam życzenia.
Nie wyświetlił się polski kierunek
,dlatego nie trudno zgadnąć że był już za granicą.
Mama nie odbierała,widać było złość
i gniew w jej oczach. Dźwięk ucichł i znowu się
rozległ,ale już teraz w moim
telefonie. Nie odebrałam, nie chciałam sprawiać przykrości
mamie,skoro widziałam że nie ma
ochoty z nim rozmawiać. Tata zadzwonił parę razy w końcu mama
wzięła komórkę w ręce i wyszła do sąsiedniego pokoju.
Krzyki,choć ciche roznosiły się
po całym domu. Po chwili wyszła z
pokoju cała zdenerwowana i poszła do Mikusia. Babcia wyszła z
łazienki i widocznie niczego nie zauważyła,bo nie skomentowała
tej dziwnej sytuacji. W końcu nadeszła ta godzina,na którą każdy
chyba czekał. Przeczytałam tekst z Pisma Świętego, i zaczęliśmy
się dzielić opłatkiem.
Mamy życzenia były trochę dziwne, po za zdrowiem,szczęściem i spełnieniem marzeń życzyła mi żebym odnalazła w sobie nowe moce , bo to już ten czas. Zanim zdążyłam się spytać o co chodzi poszła złożyć życzenia babci,tym czasem ja dzieliłam się opłatkiem z Mikołajem. Po zjedzeniu potraw,
Mamy życzenia były trochę dziwne, po za zdrowiem,szczęściem i spełnieniem marzeń życzyła mi żebym odnalazła w sobie nowe moce , bo to już ten czas. Zanim zdążyłam się spytać o co chodzi poszła złożyć życzenia babci,tym czasem ja dzieliłam się opłatkiem z Mikołajem. Po zjedzeniu potraw,
nadszedł czas na prezenty. Leżały
one pod choinką pięknie zapakowane w ozdobny
papier. Każdy dostał prezent. Ja
dostałam książkę "Zaćmienie" , ciuchy i kosmetyki.
Mikołaj klocki lego,samochody i
zwierzątka,babcia świecznik,chustkę i wazon, a
mama biżuterie,książkę i zestaw do
paznokci. Wszyscy byli zadowoleni z prezentów, a po
śpiewaniu kolęd poszliśmy spać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz