27 grudnia
Po zjedzeniu śniadania, zapakowaliśmy
nasze walizki do auta i czas się było żegnać z babcią. Mieliśmy
wyjechać po południu ale mama stwierdziła że rano będą mniejsze
korki. Babcia wycałowała nas i dała nam przetwory ,tak jak robi to
zawsze.
Wyjechaliśmy.
-Podobały wam się święta
dzieci?-spytała mama
-Lepiej by było z tatą!-powiedział
Mikołaj.
Mama nie odpowiedziała na to pytanie
tylko patrzyła się na mnie z lusterka.
Po 3 godzinach dojechaliśmy do
domu,rozpakowaliśmy się i odpoczęliśmy po podroży.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz