Kraina refleksji

Założyłyśmy tego bloga, ze względu na potrzeby szkolne. W związku z tym, że należymy do redakcji gazetki szkolnej naszego gimnazjum, blog będzie poświęcony naszym refleksjom i opiniom na rozmaite tematy. Każdy post będzie miał inną formę prasową, takie jak : recenzje, sondy, felietony, komentarze czy wywiady. Mamy nadzieję, że zainteresują Was te wywody, a nasza praca nie pójdzie na marne. Dzięki temu blogowi pogłębicie wiedzę na temat dziennikarstwa i dowiecie się nieco o otaczającej nas na codzień rzeczywistości. Miłej lektury!

środa, 13 czerwca 2012

Niewolnice mody

Moda zwykle odgrywa ważną rolę w naszym życiu, choćby z tego powodu, że jesteśmy oceniani przez innych ludzi na podstawie wyglądu. Na opinię o nas ma wpływ cena kupionych rzeczy i marka firmy, z której pochodzą ubrania. Wbrew pozorom, nie tylko kobiety kochają zakupy. Również cześć mężczyzn jest skłonna wydać sporą sumę na modny strój. W Polsce jest coraz więcej markowych sklepów takich jak Puma, Prada, Nike czy Roxy, które zachęcają nas do wydawania pieniędzy na drogie, choć oryginalne rzeczy. Ale czy wystarczy jedynie nie ulec pokusie wyprzedaży, by zaoszczędzić na 30-procentowej obniżce ceny?


Kup więcej i taniej

Stojąc przed wejściem do sklepu długo zastanawiamy się przed podjęciem ostatecznej decyzji. Mamy poważny dylemat: korzystać z oferty czy pozostać niewzruszonym? Hasła reklamowe kuszą niezdecydowanych: ,,Druga rzecz 50% taniej" czy: ,,za dwie rzeczy 120 zł". Szkoda tylko, że nie każdy zwraca uwagę na napisy małym druczkiem, zawierające często najistotniejsze informacje. Poza tym mało kto wie, że te same lub podobne bluzki w zwykłym sklepie moglibyśmy kupić za jedyne 30 zł! Niestety dla większości ludzi liczy się tylko marka. Nie ważne czy rzecz kosztuje 20 zł czy 120 zł. Musi ją mieć, ponieważ jest ona z najdroższego sklepu. Za jedyne 120 zł możemy kupić dwie markowe bluzy. Prawda, że kusząca okazja? Jednak gdy wychodzimy z tym „dobrym" zakupem, na drugi dzień widzimy taką samą bluzę, która kosztuje 50 zł. Wystarczy, żebyśmy kupili dwie takie same i wydajemy tylko 100 zł. W przypadku kiedy weźmiemy oryginalne rzeczy jesteśmy do tyłu 20 zł. Jednak zwykle się nie zrażamy do promocji i kupujemy dalej.


Uzależniona od mody

Coraz więcej młodych dziewczyn i kobiet jest uzależnionych od mody. Wydają fortunę na stroje znanych projektantów, aby być trendy i czuć się pięknie. Czasem jednak, gdy cena jakiegoś produktu jest zbyt wygórowana, zdesperowane posuwają się do kradzieży. A to wiąże się często z przykrymi konsekwencjami. Trafiają na posterunek policji, gdzie zatrzymane muszą zwracać skradzione rzeczy. Uwielbienie dla modnych dodatków, a zasobność portfela rodziców to dwie różne rzeczy. Ten problem nie dotyczy tylko biednych dziewczyn, ale również bogatych. Rodzice tych niewolnic markowych strojów pracują na to, by ich córki mogły m.in. odwiedzać galerie i dokonywać zakupów, na które pozostałe koleżanki nie stać. Najlepszym sposobem na zerwanie z nałogiem kupowania jest stanowcze powiedzenie sobie: NIE.


Sprzedam pełną szafę

Kiedy miłośniczki mody wyruszają na łowy i wychodzą ze sklepów obładowane zakupami. Pojawia się pytanie: co robią z rzeczami, które przestają być trendy? Mają pełną szafę ubrań, połowa z nich opatrzona jest jeszcze oryginalnymi metkami, a okazji do zaprezentowania owych nowości już raczej nie będzie. Najczęściej idą na bazar, gdzie przychodzą inne zdesperowane kobiety, którym brakuje pieniędzy na nową garderobę. Tam sprzedają wszystkie swoje nieużywane ubrania, zdobywając w ten sposób pieniądze na kilka firmowych ciuszków. Tylko po co to wszystko? Jaką mają satysfakcję z tego, że kupią strój, którego być może nigdy nie założą. W Polsce problem pełnej szafy jest bardzo rzadki, pojawia się on szczególne w Stanach Zjednoczonych. Powstała strona internetowa www.szafa.pl, na której zakupoholiczki pokazują innym paniom swoje najnowsze zdobycze. Drogie Panie i Drodzy Panowie nie dajmy się wciągnąć w manię kupowania! Kolorowe plakaty czy kuszące promocje to oferty dla naiwnych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz